Witamy na stronie hodowli Makorikori!
Parę słów o nas…
Ja i mój mąż Wojtek, nasze dzieci Paula i Kamil oraz dwie rodezyjskie suczki Gabby i Waśka, mieszkamy w niewielkim miasteczku Wojkowice. Lubimy wszelką aktywność wspólne długie spacery, piesze i rowerowe wycieczki, jednym słowy kochamy plener! Ponadto Gabby i Waśka uwielbiają wodę i świetnie pływają, a jako że nieopodal mamy małe jeziorko, to korzystamy zwłaszcza po sezonie, wówczas mamy do dyspozycji całe, łącznie z małą plażą:)
Nasze Rodezjany uwielbiają swoje ludzkie stadko, strzegą nas i domu, przez co czujemy się bezpiecznie. Oczywiście lubią też nasze kanapy, jak większość Rodezjanów, a jako że ja lubię podgrzewane sofy to nie przeszkadza mi ich towarzystwo, wręcz lubię wspólnie z nimi odpoczywać:)
pełnienie marzeń…
To, że chcemy mieć psa wiedzieliśmy od zawsze, lecz wieczne życiowe wyzwania, że czekaliśmy na ten odpowiedni dla nas czas. Kiedyś przeglądając atlas ras psów zwróciliśmy szczególną uwagę na Rodezjana, ale dalej pozostawał on w sferze naszych marzeń.
Był 2005 rok, kiedy to nasza kuzynka pojawiała się u nas ze szczeniakiem rodezyjskim.
To był ten moment, ta chwila, że wróciliśmy ponownie do tematu powiększenia rodziny i to już konkretnie o Rodezjana! Zaczęłam czytać wszystko, co wpadło mi w ręce na temat Rodezjanów, specyfiki rasy, psychiki, zdrowia, przeglądać strony hodowli.
Szczęście pokierowało nas do hodowli Leo Ginger – Eweliny Pyzik, w której Liana mama naszej Gabby, spodziewała się szczeniąt. Urodziło się 12 szczeniąt, a jedno z nich było dla nas! W maju, kiedy szczenięta miały 5 tygodni, pojechaliśmy w odwiedzić rudą sforę i wybraliśmy uroczą suczkę z miotu, która nosiła różową kokardkę.
Nasze marzenie o Rodezjanie spełniliśmy w czerwcu 2007 roku! Wówczas razem z nami zamieszkała rozkoszna suczka Gabby, która chwilę później podbiła serca naszej całej rodziny Mała, ruda klucha towarzyszyła mi wszędzie, zabierałam ją we wszelkie możliwe miejsca, łącznie z tym, że chodziła ze mną do pracy, gdzie miała swoją ulubioną sofę:) Wspólnie spędzony czas na spacerach, zabawach, treningach posłuszeństwa, agility czy treningach wystawowych zaprocentował tym, iż Gabby wyrosła na suczkę, o wspaniałym charakterze. Śmiało mogę powiedzieć, że to moja osobista suczka, wpatrzona w swojego przewodnika
Rodezjany stały się moją pasją, a przede wszystkim częścią mojego życia i mojej rodziny! To też dzięki mojej rodzinie mogę realizować swoją pasję, bez ich pomocy, wsparcia zapewne wyglądałoby to zapewne nieco inaczej.
Zafascynowana rasą zaczęłam dokształcać się w tematach z zakresu kynologii, treningu psów, handlingu, itd. W 2009 roku ukończyłam kurs trenerski w zakresie szkolenia psów. I chociaż zawodowo nie zajmuję się szkoleniem psów, to swoją wiedzę wykorzystuję przy szkoleniu swoich psów, odchowywaniu szczeniąt, służę radą i pomocą właścicielom psiaków z naszej hodowli, choć nie tylko.
Natomiast wystawy stały się dla nas nie tylko hobby, ale też możliwością spotkań ludzi, którzy podobnie jak my są zakochani w rasie! To mile spędzony czas, możliwość wymiany poglądów i spostrzeżeń.
Jestem też szalenie wdzięczna za wszelką pomoc Ewelinie, która jest moim ulubionym hodowcą, ale też dobrym kumplem i wielu kwestiach, nie tylko z zakresu medycyny weterynaryjnej (Ewelina jest doktorem weterynarii) niesie nam dużą pomoc słowem i czynem!
Początki hodowli…
Założyliśmy hodowlę z przydomkiem Makorikori, a Gabby została naszą pierwszą suczką hodowlaną. Po długich poszukiwaniach na ojca przyszłego miotu wybraliśmy wyjątkowego reproduktora, mieszkającego w Niemczech, a pochodzącego z hodowli Ikimba.
W 2010 roku, urodził się pierwszy, miot Gabby ze świetnego skojarzenia z Ikimba Waitimu – domowo ‘ Wantu’! Wiedzieliśmy od razu, że jedno z uroczych szczeniąt z miotu ‘W’ zostanie z nami. I tak też się stało, razem z nami została żywiołowa suczka, domowo zwana Waśką, która jest kolejnym pokoleniem w naszej hodowli:)
Jestem szczęśliwa, że mogę dzielić moje życie z tak cudownymi psami, jakimi są Rodezjany!
Życzymy miłego przeglądania!
Izabela Gołąb z rodziną